Rozpoczynamy nowy sezon w Podzamczu

   Nareszcie nadszedł odpowiedni czas i dobra pogoda na rozpoczęcie naszego, tegorocznego sezonu. Czekaliśmy dość długo, przebieraliśmy nogami, by móc wreszcie wyruszyć na szlak. No i stało się. Ostatni dzień marca powitaliśmy w Podzamczu na tak zwanym „lajcie”. Tym razem nastawiliśmy się na dokładniejsze spenetrowanie terenu wokół zamku i odwiedzenie okolicznych skałek, dobrze znanych w środowisku wspinaczkowym, a rzadko odwiedzanych przez turystów, którzy skupiają się głównie na ruinach zamku. My jednak wolimy te bardziej nieoczywiste lub mniej odwiedzane miejsca 🙂

  Pierwszym miejscem jakie odwiedziliśmy z samego rana było Sanktuarium Matki Bożej Skałkowej w Podzamczu, znajdujące się przy drodze prowadzącej z Ogrodzieńca do Pilicy. Kaplica umiejscowiona w naturalnym, skałkowym otoczeniu ma swój urok i pierwszy raz udało nam się zobaczyć to miejsce zobaczyć z bliska.

  Po drugiej stronie drogi, skręcając w boczną uliczkę, doszliśmy do imponującego wzgórza Suchy Połeć (433,5 m). Jest to zarówno świetne miejsce dla wspinaczy, bo i skały tam masywne, ale też i punkt widokowy na zamek. Na wzgórzu znajduje się też kilka pomniejszych, bezimiennych skałek oraz bunkier niemiecki z czasów II wojny światowej. 

  Kolejnym etapem naszej wycieczki były już tereny wokół zamku zwane Skalnym Miastem. To tam jest raj dla wspinaczki, a ścieżki prowadzące wśród masywnych skał, o stromych ścianach robią wrażenie.

Ciekawy jest też teren wokół Hotelu Poziom 511, bo i on wtopiony jest w skałkowe otoczenie. 

Udaliśmy się też w troszkę dalsze tereny, już leśne, które również skrywają wiele niezwykłych skał, może rzadziej odwiedzanych, ale na pewno znanych w środowisku wspinaczkowym. Zainteresowanych szczegółami zapraszamy na facebooka i stronę Jurajski Szlak Blog, na której znajdziecie więcej wpisów, poświęconych poszczególnym skałkom. 

Zakończyliśmy naszą wycieczkę standardowo, spędzając kilka chwil już w bliskim otoczeniu zamku, posilając się i czekając na bus do Zawiercia.

Dopisała nam iście wiosenna pogoda, co zresztą widać na naszych fotkach. I już teraz zapraszamy, na kolejny wpis, który już niebawem, z weekendowego wypadu w nowo odkryte przez nas miejsca.

zdjęcia: weekendnaszlakublog